Odnoszący sukcesy amerykański pisarz i ateista, Jospeph od pewnego czasu uczestniczy w grupie wsparcia po śmierci żony i ich syna. Podczas jednego ze spotkań mężczyzna poznaje Sadie, która następnie mu pomaga, gdy dochodzi do samochodowego wypadku. Pewnego dnia religijny brat Joespeh'a powiadamia go, że ich ojciec jest nieuleczalnie chory. Mężczyzna postanawia wyruszyć do Barcelony, by być przy umierającym. Nagle Joe zaczyna mieć powtarzające się, złowieszcze wizje, w których pojawia się numer 11. Mężczyzna jest przekonany, że coś bardzo złego przydarzy się jemu i jego bratu 11. listopada 2011 roku.