Autobiograficzna, lecz nie stroniąca od fikcji opowieść jest wędrówką przez losy trzech pokoleń, a poza aktorami na ekranie pojawiają się członkowie rodziny Catariny Vasconcelos i ona sama. W centrum zaś znajduje się figura matki-drzewa zapewniającej korzenie, ale i gałęzie, od których można się odbić, by odfrunąć. Ta międzygeneracyjna łączniczka godzi nas także z naturą, z jej cyklem narodzin i śmierci.